[APEL] Przestańmy finansować armię Rosji
FPPE wraz z 290 organizacjami apeluje do Unii Europejskiej oraz G7 o zaprzestanie finansowania działań militarnych Rosji. Załatanie luk w sankcjach energetycznych i ich skuteczna egzekucja to sposób, aby zakończyć wojnę.
Nie powinniśmy dłużej pozwalać, aby nasze pieniądze finansowały agresywny rosyjski reżim. Wstrzymanie zakupu paliw kopalnych od Rosji to niezbędny krok w celu powstrzymania rosyjskiej agresji. Nie możemy zapominać, że bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo Europy. Dlatego też Europa musi jak najszybciej przyjąć Ukrainę do Wspólnoty, zapewniając wsparcie i solidarność w obliczu zagrożenia.
Wzywamy przede wszystkim do:
- Pełnego egzekwowania i obniżenia limitów cenowych na rosyjską ropę naftową i produkty ropopochodne. To działanie może obniżyć dochody agresora, nawet przy próbach sprzedaży ropy i gazu innym krajom.
- Uniemożliwienia Rosji dalszej rozbudowy floty cieni, czyli nieubezpieczonych starych tankowców, działających nielegalnie, co utrudnia monitorowanie i kontrolę handlu paliwami.
- Likwidacji „luki rafineryjnej”, która pozwala krajom UE i G7 na import produktów naftowych, takich jak benzyny, diesla czy paliw samolotowych, wytwarzanych z rosyjskiej ropy w rafineriach krajów, takich jak Indie, Turcja czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.
- Wprowadzenia całkowitego zakazu importu skroplonego gazu ziemnego (LNG) z Rosji i jego przeładunku w portach europejskich w celu eksportu do innych krajów.
- Podjęcia zdecydowanych działań prowadzących do zmniejszenia zużycia ropy i gazu oraz położenia kresu zależności od importu, aby osłabić rosyjską gospodarkę wojenną.
Unia Europejska i G7 muszą zacieśnić kontrolę nad kluczowymi źródłami dochodów Rosji z eksportu paliw kopalnych. W obliczu tragicznej rocznicy dwóch lat wojny na Ukrainie istnieje wyraźna potrzeba wprowadzenia zakazu importu rosyjskiego gazu LNG i zamknięcia wszelkich luk w istniejących sankcjach, aby zapobiec dalszej eskalacji rosyjskiej agresji w Europie poza Ukrainą.
Wsparcie finansowe UE i G7 dla Ukrainy maleje w porównaniu z napływem do skarbca wojennego Rosji. Skarbiec rośnie w siłę nieustannie z każdą kroplą sprzedanej ropy.
Absolutnym priorytetem jest zakończenie finansowania wojennej machiny Rosji.
Dochody z eksportu rosyjskiej ropy finansują rosyjską armię
Musimy pamiętać, że rosyjska potęga wojenna jest oparta na dochodach z eksportu paliw kopalnych, takich jak ropa, gaz i węgiel. Transport & Environment, dokonał zestawienia rosyjskich dochodów budżetowych z eksportu ropy oraz wydatków na rosyjską armię.
Wynik nie pozostawia złudzeń: istnieje bezpośredni związek wysokości dochodów rosyjskiego budżetu i wydatków na rosyjską armię. Co więcej, w tym samym opracowaniu ujęto wydatki związane z europejskim importem rosyjskiej ropy w rozbiciu na poszczególne państwa członkowskie.
Polska sporo się dokłada
Z analizy wynika, że Polska zajmuje trzecie miejsce wśród największych importerów rosyjskiej ropy w Europie.
Tylko w 2017 roku importowaliśmy ropę naftową z Rosji o wartości ponad 12 miliardów dolarów, co przy obecnym kursie wymiany przekłada się na prawie 48 miliardów złotych – więcej niż roczny budżet Programu 500 plus. Ta ogromna suma mogłaby posłużyć na zakup 242 nowoczesnych rosyjskich myśliwców Sukhoi Su-57 o wartości 50 milionów dolarów każdy lub 3269 czołgów T-14 Armata, których cena jednostkowa wynosi 3,7 miliona dolarów.
W kontekście dramatu na Ukrainie, kontynuacja importu paliw kopalnych z Rosji niesie także ze sobą aspekt moralny, który nie może być bagatelizowany.
Gospodarka wolna od paliw kopalnych
Polska gospodarka musi stanowczo przyspieszyć proces dekarbonizacji. Dalsze trwanie przy paliwach kopalnych oznacza de facto brak suwerenności energetycznej naszego kraju.
Konieczna jest pilna budowa własnych, niezależnych i odnawialnych źródeł energii. Priorytetem powinna też stać się modernizacja przestarzałych sieci energetycznych. Pilnie trzeba zapewnić alternatywne, zrównoważone źródła ciepła dla mieszkańców i zwiększyć skalę inwestycji w efektywność energetyczną oraz własne źródła energii w przedsiębiorstwach i przemyśle. Priorytetem muszą być zmiany w transporcie, który nie może dłużej opierać się na silnikach spalinowych. Elektryfikacja transportu publicznego i towarowego to niezbędne minimum, od którego musimy zacząć.
Pełna treść apelu: