Czas na rowerowe huby przeładunkowe w polskich miastach
Pod mostem, na zaniedbanym parkingu, w środku pandemii i lockdownu, w czeskiej Pradze powstał rowerowy hub przeładunkowy. I okazał się sukcesem. Śladem Pragi idzie Londyn, Kopenhaga, Lille i inne europejskie miasta. Kiedy dołączą do nich też polskie?
- Dostawy w miastach to rosnący problem – powodują korki, hałas i zanieczyszczenia, szczególnie w gęsto zabudowanych centrach.
- Najbardziej efektywny pojazd dostawczy w mieście to (elektryczny) rower cargo.
- By zoptymalizować miejską logistykę z korzyścią dla mieszkanek i mieszkańców, niezbędna jest współpraca sektora publicznego i prywatnego.
- Rowerowy hub przeładunkowy dla kurierów w Pradze okazał się sukcesem, a pomysł jest rozwijany i powielany przez kolejne miasta.
- Rozwiązanie jest proste, nie wymaga wielkich nakładów finansowych i doskonale wpisuje się w działania miast na rzecz poprawy jakości życia mieszkańców, w tym wprowadzane obecnie w polskich miastach strefy czystego transportu.
Pierwszy krok, by rozwiązać rosnący problem
Przyszłością rynku dostaw w miastach (tzw. „ostatnia mila”) jest logistyka współdzielona i fizyczny internet. Współdzielić można magazyny, przestrzeń załadowczą, pojazdy, automaty paczkowe itp. Fizyczny internet opiera się na założeniu otwartych, dostępnych i połączonych ze sobą sieci i tras przesyłowych, w których centra logistyczne i przeładunkowe działają jak serwery. Fizyczny internet używa tej infrastruktury, którą mamy dziś (drogi, magazyny, porty, trasy kolejowe, parkingi, centra przeładunkowe itp.) ale w o wiele bardziej zoptymalizowany sposób. Po wysłaniu towaru w czasie rzeczywistym podejmowane są decyzje (docelowo dzięki dedykowanym algorytmom) o optymalnej trasie i środkach transportu. Zanim to jednak nastąpi (eksperci przewidują, że w pełni autonomiczne sieci będą mogły funkcjonować ok. 2040 r.) pierwszym krokiem w tym procesie powinny być współdzielone mikro-huby przeładunkowe w centrach miast, które pozwolą firmom dostawczym i kurierskim realizować ostatni odcinek dostaw z wykorzystaniem rowerów (cargo, elektrycznych), w sposób mniej uciążliwy dla mieszkańców i dla środowiska.
Olbrzymia popularność zakupów przez internet powoduje, że ulice miast zalewają samochody dostawcze. Są one źródłem zatorów (parkowanie na awaryjnych), hałasu i niebezpiecznych zanieczyszczeń. Dla dostawców ostatni etap podróży paczki (z magazynu do domu, sklepu lub automatu paczkowego) – mimo że krótki w porównaniu z resztą łańcucha dostaw – jest najdroższy i najtrudniejszy do optymalnego zrealizowania. Przesiadka na rowery na ostatnich kilometrach może być dla nich usprawnieniem.
Udana współpraca między sektorem publicznym i prywatnym
Praski węzeł został uruchomiony w listopadzie 2020 r., a cały proces od pomysłu, do realizacji zajął jedynie 3 miesiące (plan został przygotowany przez Praski Instytut Planowania i Rozwoju). Idea jest niezwykle prosta i oparta na współpracy miasta i sektora prywatnego. Samochody dostawcze dostarczają paczki do udostępnionego przez miasto atrakcyjnie zlokalizowanego punktu, skąd dalej rozwożą je rowery. Powstaje tu prosta infrastruktura, z której korzystają firmy kurierskie w zamian za niewielką opłatę i zobowiązanie do realizacji dostaw za pomocą rowerów. W Czechach był to zlokalizowany pod wiaduktem, w centrum miasta, prywatny parking na ok. 30 samochodów, który został wyposażony m.in. w ogrzewane zaplecze dla kurierów, w tym aneks kuchenny i prysznice, a także stacje do ładowania rowerów elektrycznych i stację serwisową.
W pierwszym, pilotażowym etapie do projektu dołączyło siedem firm, w tym 4 czeskich dostawców i 3 globalne marki: DHL, DPD i GLS wykorzystujących kilkanaście różnych modeli rowerów cargo. Z wykorzystaniem hubu dostarczanych jest ok. 7 tys. paczek, a kurierzy pokonują na rowerach ponad 3 200 km miesięcznie. Projekt jest doskonałym przykładem na współpracę nie tylko między władzami miasta a biznesem, ale przede wszystkim między konkurującymi ze sobą podmiotami, na której korzystają wszyscy. Miasto, stosunkowo niewielkim nakładem przyczynia się do zmniejszenia ruchu samochodowego, hałasu i zanieczyszczeń, promując jednocześnie ideę zrównoważonej mobilności, a firmy usprawniają i obniżają koszty swoich dostaw, jednocześnie pozycjonując się jako innowacyjne i przyjazne środowisku. Na zmniejszonym ruchu samochodowym zyskują mieszkanki i mieszkańcy. Pomysł został wyróżniony przez Eurocities – sieć ponad 200 miast z 38 państw działających na rzecz poprawy jakości życia w miastach – w kategorii rozwiązań najlepiej przyczyniających się do zmniejszania zanieczyszczeń powietrza.
Pomysł godny naśladowania i łatwy do powtórzenia
6-miesięczny pilotaż w Pradze okazał się takim sukcesem, że w kolejnym roku miasto uruchomiło drugi podobny węzeł. Dziś w ten sposób dostawy realizuje już dwanaście różnych podmiotów, kolejne firmy deklarują chęć dołączenia, a władze miasta zapowiadają otwarcie kolejnych tego typu punktów. W ślady stolicy Czech idą inne europejskie miasta, a operator praskich hubów doradza przy podobnych projektach w Londynie, Kopenhadze czy Lille. Podobne rozwiązania wprowadziły m.in. także Goteborg, Amsterdam, Tallin, Londyn czy Barcelona. Jest to rozwiązanie łatwe do powielenia niezależnie od charakteru i wielkości miasta. Doskonale wpisuje się w trendy przekształcania miast w bardziej zrównoważone i przyjazne do życia. Może pomóc polskim samorządom w osiągnięciu celów klimatycznych, w tym neutralności klimatycznej. Przyczynia się do ograniczenia ruchu samochodowego i popularyzacji transportu rowerowego, w tym wykorzystywania wciąż jeszcze mało popularnych w Polsce rowerów i innych zeroemisyjnych pojazdów cargo.
W polskich i europejskich miastach powstaje coraz więcej stref niedostępnych dla samochodów – przykładem może być rynek w Gliwicach czy tzw. „Nowy Plan Pięciu Rogów” w Warszawie. Miasta poprawiając komfort życia mieszkańców rozwijają strefy ograniczonego ruchu, strefy płatnego parkowania czy Tempo 30. Również przeładunkowe huby rowerowe powinny stać się jednym z narzędzi realizacji zrównoważonej polityki miejskiej. Miejsca na takie węzły i towarzyszącą im infrastrukturę powinny być brane pod uwagę przy długofalowych strategiach rozwoju poszczególnych obszarów miasta. Jednocześnie kluczowa jest współpraca z sektorem prywatnym. Firmy kurierskie i logistyczne również powinny zaangażować się w promocję zrównoważonej mobilności, a tworzenie rowerowych hubów przeładunkowych jest do tego idealnym narzędziem.