Elektryczna poczta USA
Amerykański rząd i poczta zatwierdziły historyczną inwestycję w pojazdy elektryczne – to będzie jedna z największych flot na świecie. U.S. Postal Service kupi prawie 70 000 furgonetek elektrycznych, a od 2026 całkowicie wycofa się z kupowania samochodów spalinowych.
Dlaczego warto elektryfikować sektor dostaw i pocztowy?
Usługi pocztowe zajmują w USA drugie miejsce wśród wszystkich agencji federalnych pod względem generowanego śladu węglowego, co więcej niemalże w całości odpowiadają za niego poruszające się po drogach pojazdy. Porozumienie z pocztą wpisuje się więc ogłoszony w ubiegłym roku cel administracji Bidena całkowitej elektryfikacji floty rządowej (ok. 650 tys. pojazdów) do 2035 r. (w tym wszystkich pojazdów lekkich do 2027 r.).
Administracja Bidena naciskała na to rozwiązanie, by przyspieszyć rozwój sektora elektromobilności w USA. Chodzi nie tylko o oszczędność energii i rozwój infrastruktury, ale też poprawę jakości powietrza i utworzenie wielu nowych miejsc pracy. Ambitne plany USPS mają wywrzeć presję na prywatnych dostawców, w tym amerykańskie firmy kurierskie (FedEx, Amazon, UPS).
Samochody dostawcze są jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń i hałasu na drogach. Ostatni etap podróży paczki, tzw. „ostatnia mila” odpowiada za połowę wszystkich emisji CO2 na etapie dostawy. Jednocześnie, jest jednym z najprostszych i najbardziej opłacalnych do elektryfikacji sektorów. Kurierzy rzadko przemierzają w ciągu dnia więcej niż 120 km. Zasięgi obecnie produkowanych aut dostawczych przekraczają 200 km. Samochody mogą ładować się w trakcie postoju w nocy. Trasy pocztowe są w większości dosyć przewidywalne i stosunkowo łatwo określić miejsce, w którym furgonetka powinna zostać w razie pilnej potrzeby doładowana (o ile wcześniej wybudowana zostanie odpowiednia infrastruktura). Według dostępnych analiz całkowity koszt użytkowania (TCO) aut dostawczych w wielu miastach w Europie już jest lub w bardzo krótkim czasie będzie niższy niż aut spalinowych. Co więcej, w wielu miastach samochody elektryczne mogą korzystać z dodatkowych przywilejów, jak np. korzystanie z buspasów czy bezpłatny postój, co dodatkowo przyspiesza i ułatwia realizację dostaw.
IRA i inwestycje w elektromobilność
W sierpniu 2022 r. prezydent Biden podpisał ustawę „Inflation Reduction Act” (IRA). Największą częścią pakietu jest warta ok. 370 mld dolarów (ok. 1,75 biliona złotych) część klimatyczna, która zakłada m.in. redukcję emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych o 50% do końca dekady (względem 2005 r.). Cel ma być osiągnięty poprzez inwestycje w czystą energię, rozbudowany system pożyczek, grantów i ulg podatkowych.
Amerykańska poczta (U.S. Postal Service, USPS) pod koniec grudnia ogłosiła, że przeznaczy blisko 10 miliardów dolarów na modernizację i elektryfikację swojej floty dostawczej. To wynik porozumienia z rządem, który przekaże na ten cel 3 mld dolarów w ramach pakietu IRA. Plany obejmują także rozwój nowoczesnej infrastruktury do ładowania. Pierwsze nowe elektryczne vany wyjadą na drogi już pod koniec 2023 roku. To ważny impuls, który przyspieszy elektryfikację transportu kołowego w USA. W ramach zmian USPS do 2026 r. całkowicie wycofa się z zakupu pojazdów z silnikiem spalinowym.
45 tysięcy furgonetek NGDV
USPS do 2028 roku zakupi 106 tys. nowych pojazdów, z których 66 tys. będzie całkowicie elektrycznych. 45 tysięcy z nich dostarczy amerykańska firma Oshkosh, producent modelu NGDV (Next Generation Delivery Vehicle) zaprojektowanego specjalnie na potrzeby poczty.
Pozostałe 21 tys. furgonetek zostanie zakupione od innych koncernów motoryzacyjnych. Nieelektryczna część pojazdów – do czasu rozbudowy infrastruktury – potrzebna jest do realizacji dostaw na najdłuższych dystansach między miastami i stanami. Jednocześnie DeJoy – szef amerykańskiej poczty – podkreślił, że po 2026 r. poczta całkowicie wycofa się z zakupu pojazdów z silnikami spalinowymi.
Presja na elektryfikację całego sektora dostaw w USA
Ambitne plany USPS mają też na celu wywarcie presji na prywatnych dostawców, w tym największe amerykańskie firmy kurierskie jak FedEx, Amazon, UPS, odpowiadających za zdecydowaną większość emisji sektora dostaw.
Elektryfikacja amerykańskiej rządowej floty, w tym pojazdów poczty, to ważny sygnał dla reszty całego sektora transportowego, aby przestawić się na energię elektryczną.
Firmy kurierskie i dostawcze, nie tylko w USA lubią głośno mówić o swoich przyjaznych środowisku inicjatywach, w tym również planach związanych z elektryfikacją, próżno natomiast szukać informacji, jaki faktycznie procent realizowanych dostaw (w tym za pośrednictwem podwykonawców) realizowany jest w sposób bezemisyjny i jakie są faktyczne emisje i ślad węglowy przez nie generowany (brutto).
Najwięksi gracze na rynku ograniczają się przeważnie do zapowiedzi związanych z osiągnięciem neutralności klimatycznej netto na poziomie przedsiębiorstwa – Amazon i FedEx do 2040 r., UPS, DHL do 2050 r. – lub celów związanych z elektryfikacją pojazdów należących jedynie do ich własnej floty z wyłączeniem podwykonawców.
W Polsce jest to zwykle ułamek wszystkich pojazdów jeżdżących pod szyldem danej firmy. Mimo tak ograniczonych celów, w ujęciu globalnym, wciąż jednak mówimy o liderach zmian. FedEx zadeklarował, że od 2025 r. połowa nowo kupowanych pojazdów będzie elektryczna, a od 2030 r. wszystkie; Amazon zapowiedział na 2040 r. cel 50% zeroemisyjnych dostaw; DHL elektryfikację 60% swoich pojazdów dostawczych do 2030 r, a GLS osiągniecie progu 40% dostaw realizowanych w zero lub niskoemisyjny sposób w ciągu 5 lat.
Przy tak mało ambitnych i w nieprecyzyjny sposób formułowanych celach, odważne plany amerykańskiego rządu i USPS nabierają szczególnie istotnego znaczenia. Przejście na czyste, elektryczne pojazdy jest kluczową częścią walki z kryzysem klimatycznym.
Aleksander Szałański