Aktualności 9 maja, 2024

FPPE podczas EKG 2024: dostawy w miastach powinny być zeroemisyjne

Rośnie rynek dostaw kurierskich w miastach. Dostarczanie towarów do odbiorców końcowych może i powinno być zeroemisyjne, ale promujące to zmiany w prawie wymagają konsultacji z firmami transportowymi ? zgodzili się uczestniczki i uczestnicy panelu ?Zeroemisyjna logistyka miejska ? przyszłość rynku dostaw w miastach?. Wydarzenie to miało miejsce podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Zmniejszenie emisyjności dostaw może znacząco zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w miastach, gdzie na stosunkowo małej przestrzeni funkcjonuje wiele pojazdów spalinowych. Chodzi tu przede wszystkim o logistykę tzw. ostatniej mili, transport towarów do ostatecznego odbiorcy. W jaki sposób przekonać ludzi, że to wszystkim się opłaci? O tym rozmawiali w Katowicach uczestnicy panelu zorganizowanego przez naszą Fundację.

Wśród panelistek i panelistów znaleźli się: Krzysztof Bolesta, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Maja Kiba-Janiak, profesorka w katedrze Zarządzania Strategicznego i Logistyki Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, Wojciech Arszewski, prezes zarządu Forum Przewoźników Ekspresowych oraz Grzegorz Kwitek, członek zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Moderatorką panelu była Anna Zielińska-Rakowicz, dyrektorka zarządzająca FPPE.

Resort pracuje nad systemem ?kija i marchewki? w dziedzinie transportu. ?Marchewka to program dofinansowania do pojazdów elektrycznych. Jesteśmy na ostatnim etapie dogadywania jego kształtu z Komisją Europejską. Program opłat za pojazdy spalinowe udało się nam zamienić na program dopłat do elektryków, to 1,6 mld zł? ? przypomniał wiceminister Bolesta. Według niego te dopłaty powinny również trafić do firm, które wykonują usługę dowozu w ramach transportu ostatniej mili. ?To może być duży impuls do obniżania emisyjności ich pojazdów.? ? przekonywał Krzysztof Bolesta.

Z kolei ?kijem? są opłaty za korzystanie ze środowiska, nałożone na firmy wykorzystujące pojazdy w działalności gospodarczej. ?Naszym zdaniem ten system się nie sprawdza, będziemy go reformować, by te najbardziej szkodzące środki transportu zniknęły. Drugi kij stanowi projekt ustawy, nakładający obowiązek tworzenia stref niskoemisyjnego transportu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, gdzie są przekraczane normy emisji tlenków azotu? ? dodał wiceminister.  

Pytany o dofinansowanie przez rząd rowerów cargo, przydatnych w miejskich dostawach elektrycznych, Krzysztof Bolesta powiedział: ?na razie nie mamy sposobu, by wykazać, że takie pojazdy mają dobry efekt środowiskowy?.

Podkreślił przy tym, że rowery nie są w stanie zastąpić wszystkich samochodów. ?Rowery robią krótkie trasy. A paczki muszą zostać dostarczone z centrów przeładunkowych do magazynów znajdujących się w centrach miast.? ? mówił Wojciech Arszewski. 

Tu przydadzą się samochody, które też mogą być elektryczne, bo środowisko miejskie jest idealne dla ?elektryków?. Według przedstawiciela Forum Przewoźników Ekspresowych: ?nie mają problemów z zasięgiem, taki samochód jeździ poniżej 100 km i ładuje się tylko w nocy.?. 

Z jednej strony są konsumenci, którzy oczekują szybkich dostaw, zwłaszcza w przypadku pożywienia. ?Z drugiej strony mamy dążenie do ograniczania czy uspokajania ruchu pojazdów w miastach. W naszej metropolii kilka miast przymierza się do wprowadzania stref zeroemisyjnych. Zderza się to z dużym oporem społecznym, ze względu na obawy związane z koniecznością wymiany pojazdów.? ? wyjaśniał Grzegorz Kwitek.  Zaznaczył jednak, że ?po konsultacjach z firmami kurierskimi i innymi podmiotami zajmującymi się logistyką, wiemy, iż właściwie wszyscy decydujący gracze chcą przejść na zeroemisyjne dostawy, jeśli chodzi o ostatnią milę?. 

Zdarzają się przypadki, gdzie w tworzenie lokalnych miejsc dystrybucji włączają się władze samorządowe. ?W australijskim Sydney parking należący do urzędu stanowego jest wykorzystywany do organizacji dostaw ostatniej mili. Za pomocą siatek utworzono tam boksy, urząd powiedział przedsiębiorcom ?macie infrastrukturę, dogadajcie się?. I tak się stało.? ? opowiadała badaczka.  Z kolei w holenderskim Utrechcie powstało komercyjne centrum, firma koordynuje dostawy od wielu firm przewozowych do określonych odbiorców, np. hoteli. 

Na koniec dyskusji, uczestnicy zgodzili się, że ograniczenia ruchu w miastach muszą uwzględniać interesy różnych grup, trzeba ze sobą rozmawiać. Nie można tak, jak jeszcze kilkanaście lat temu, arbitralnie wprowadzać różnego typu zakazów.

Strona korzysta z plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.