Kolejna faza trudnych konsultacji w sprawie nowelizacji ustawy o elektromobilności
Nowelizacja ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych budzi wiele kontrowersji. 12 stycznia 2021 roku, Ministerstwo Klimatu omawiało uwagi zgłoszone przez organizacje pozarządowe, samorządy i organizacje branżowe w zakresie przepisów o Strefach Czystego Transportu. FPPE zgłosiła szereg uwag do propozycji nowelizacji ustawy o elektromobilności.
W konsultacjach uczestniczyli eksperci Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych: Jacek Mizak i Rafał Bajczuk. Stanowisko Ministerstwa w sprawie przesłanych uwag przedstawił Szymon Byliński – dyrektor Departamentu Elektromobilności i Gospodarki Wodorowej. Przesłano łącznie 647 uwag. W pierwszym etapie omówiono uwagi zgłoszone do zapisów dotyczących stref czystego transportu.
Ministerstwo zapowiedziało szereg zmian w projektowanej nowelizacji dotyczącej SCT:
- Ministerstwo uwzględniło uwagi FPPE dotyczące kryterium ludnościowego – z nowego projektu zostanie usunięty zapis o konieczności stworzenia SCT w gminach powyżej 100 000 mieszkańców. MŚiK zaproponuje obowiązek utworzenia strefy w tych miastach, w których notuje się przekroczenia dopuszczalnych norm stężenia dwutlenku azotu, który jest zanieczyszczeniem wskaźnikowym dla emisji transportowych.
Jacek Mizak: Cieszymy się, że ustawodawca wziął pod uwagę naszą propozycję odejścia od kryterium ludnościowego. Zanieczyszczenie powietrza jest powiązane z liczbą ludności na danym terenie, problem nie dotyka jednak tylko największych gmin – w pierwszej wersji propozycja pomijała mniejsze gminy w konurbacjach i gminy sąsiadujące z dużymi ośrodkami.
- Kryterium wprowadzającym obowiązek stworzenia SCT mają być pomiary ze stacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Zaproponowano obowiązkowe tworzenie stref w miastach, gdzie przekroczony jest poziom emisji tlenków azotu.
Rafał Bajczuk: Ministerstwo podczas konsultacji wskazywało, że w ustawie potrzebne jest przyjęcie obiektywnych kryteriów wprowadzania obowiązku tworzenia SCT. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie, ponieważ sieć stacji pomiarowych GIOS jest zlokalizowana tylko w największych miastach – w Polsce mamy zbyt mało stacji pomiarowych. Takie rozwiązanie wyklucza mniejsze miasta, które mają problemy z emisją tlenków azotu.
Jacek Mizak: Takie rozwiązanie w ustawie spycha na margines mniejsze gminy walczące z zanieczyszczeniem powietrza. Nasza propozycja objęcia obowiązkiem tworzenia SCT w gminach pobierających opłatę środowiskową lub mających status uzdrowiska spotkała się z poparciem innych organizacji biorących udział w konsultacjach. To pokazuje, że w dalszych pracach trzeba zachęcać do zmian stanowiska ministerstwa w tej kwestii.
- Zapowiedziano odejście od zapisania w ustawie konkretnych norm EURO uprawniających do wjazdu do SCT. Ministerstwo proponuje, aby decydowały o tym gminy na drodze uchwały Rady Gminy.
Jacek Mizak: pozostawianie decyzji gminom bez wprowadzenia krajowej klasyfikacji stref – którą proponuje FPPE – spowoduje chaos i sprawi, że przemieszczanie się po Polsce będzie utrudnione. Efektem takich zapisów byłaby sytuacja, w której w każdej gminie z SCT funkcjonowałaby SCT oparta o inne normy. Z punktu widzenia obywatela to złe rozwiązanie. Przed wjazdem do każdej SCT kierowcy mieliby studiować szczegółowe informacje na znakach umieszczanych na wjeździe do strefy. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie, zgodnie z naszymi propozycjami, ogólnokrajowej klasyfikacji stref. W tym przypadku to gminy podejmowałaby decyzje jaką klasę strefy i kiedy ustanowić.
- Ministerstwo podtrzymało zapowiedź pozostawienia gminom decyzji co do wyłączenia mieszkańców z obostrzeń obowiązujących w strefach czystego transportu.
Rafał Bajczuk: to zła decyzja ministerstwa. Badania prowadzone np. w Krakowie pokazują, że za emisje spalin w 60% odpowiadają pojazdy mieszkańców. Ich wyłączenie z przepisów o SCT sprawi, że nowelizacja ustawy nie stworzy realnych SCT. Utrzymanie otwartego katalogu wyłączeń spowoduje, ze Strefy Czystego Powietrza będą tylko tytularne. FPPE wraz z naszymi partnerami będzie nadal przekonywać do zmian w tej kwestii.
- Ustawodawca podtrzymał propozycję wpisania do ustawy szerokiego katalogu wykluczeń także dla innych grup – przedsiębiorców.
Jacek Mizak: to bardzo zły sygnał. Otwarty katalog wyłączeń, który może być dowolnie kształtowany przez gminę, spowoduje presję różnych grup właścicieli i użytkowników pojazdów na samorządy. Przykład Krakowa, gdzie na skutek maksymalnego poszerzenia katalogu wyłączeń, w praktyce każdy mógł wjechać dowolnym pojazdem o każdej porze, dobitnie pokazuje, że to nie jest dobry pomysł.
- Propozycje FPPE osiągnęły połowiczny sukces w kwestii pojazdów z napędem gazowym. Ministerstwo zapowiedziało, że pojazdy z instalacją LPG nie będą miały możliwości wjazdu do strefy na zasadach jak pojazdy z napędem elektrycznym czy wodorowym. Utrzymało natomiast propozycję wpuszczania do SCT pojazdów zasilanych gazem ziemnym.
Jacek Mizak: cieszymy się z decyzji o wyłączeniu pojazdów LPG. W pierwotnej wersji ustawy do SCT mógłby wjechać np. 25 letni samochód z takim napędem. Wykluczenie pojazdów z instalacją LPG zbliża nas do stworzenia przepisów organizujących Strefę Czystego Transportu. Naszym zdaniem również pojazdy zasilane gazem ziemnym powinny być traktowane tak samo jak pojazdy zasilane etyliną czy olejem napędowym, zgodnie ze spełnianą normą emisyjną EURO. Gaz ziemny jest paliwem kopalnym, jego spalanie generuje emisje pyłów, pojazdy na gaz przyczyniają się też do emisji gazów cieplarnianych.
Rafał Bajczuk: podtrzymanie propozycji wpuszczania do SCT pojazdów na CNG zaprzecza idei stref. Badania i raporty międzynarodowych organizacji jednoznacznie potwierdzają, że pojazdy na CNG emitują duże ilości mikrocząstek szczególnie niebezpiecznych dla zdrowia. Jestem przekonany, że w negatywnym scenariuszu, kiedy takie wyłączenie pojawi się w ustawie, w kolejnej nowelizacji znajdą się przepisy zakazujące wjazdu do SCT dla pojazdów na gaz CNG. Wspieranie spalinowych pojazdów emitujących dużo mikrocząstek i gazów cieplarnianych to wyraz krótkowzroczności Ministerstwa. Mam nadzieję, że uda się nam wpłynąć na zmianę tych propozycji w toku dalszych prac nad ustawą.
Stanowisko FPPE w sprawie propozycji nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwa alternatywnych przedstawiliśmy już w grudniu 2020 wraz z Polskim Klubem Ekologicznym Okręg Mazowiecki, Warszawskim Alarmem Smogowym oraz Zespołem badawczym ds. prawa ochrony środowiska i bioróżnorodności na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.