
Plan na transport. Czy SUMP-y zmienią polskie miasta?
W ciągu ostatniego roku przybyło w Polsce sporo Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej (Sustainable Urban Mobility Plan, SUMP). W przypadku Warszawy przyjęto plan dla metropolii obejmujący aż 70 gmin i 9 powiatów, w których łącznie mieszka ponad 3 miliony osób. Jak będą wdrażane i czy zapewnią realny postęp w równoważeniu miejskiego transportu ? wygodniejsze podróże i czystsze powietrze? Na tym etapie trudno ocenić. Pojawiają się też problemy, gdy temat zrównoważonej mobilności staje się polityczny.
- Plany Zrównoważonej Mobilności Miejskiej ma obecnie 40,6% dużych miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców (46,7% miast wojewódzkich), ale tylko 22,5% miast ogółem ? wynika z danych zebranych przez Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów.
- W 2023 roku powstało kilkanaście SUMP-ów i wszystkie dla obszarów większych niż jedna gmina ? dotyczą obszarów funkcjonalnych (terenów ze wspólnymi uwarunkowaniami i celami rozwoju, zwykle miasto i strefa wokół, z której ludzie dojeżdżają do pracy).
- Przy przyjmowaniu SUMP-ów przez rady miast zdarzają się spory. Szczególnie gdy w radach miast są obrońcy traktowania samochodu jako najważniejszego środka transportu, z którego korzystanie nie powinno być w żaden sposób ograniczane. Problemy tego typu pojawiły się między innymi w Warszawie, Kielcach czy Otwocku.
- W marcu 2023 roku Komisja Europejska przyjęła zalecenia wzywające państwa członkowskie do wdrożenia krajowych programów wsparcia dla miast pracujących nad SUMP-ami, obejmujących wytyczne, programy szkoleniowe, dostarczanie wiedzy technicznej i pomocy finansowej.
- Ministerstwo Infrastruktury realizuje kolejny już projekt w tym zakresie, a polskie miasta od paru lat uzyskują środki na przygotowanie planów.
W 2023 roku SUMP-y zyskały Bydgoski Obszar Funkcjonalny, Koszalińsko-Kołobrzesko-Białogardzki Obszar Funkcjonalny, Miejski Obszar Funkcjonalny Buska-Zdroju, Obszar Funkcjonalny Myślenic, Miejski Obszar Funkcjonalny Gorzowa Wielkopolskiego, Miejski Obszar Funkcjonalny Sanok-Lesko, Białostocki Obszar Funkcjonalny, Miejski Obszar Funkcjonalny Płocka, Aglomeracja Opolska i Aglomeracja Kalisko-Ostrowska ? te plany zostały już pozytywnie ocenione przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych i ujęte w repozytorium Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej. Zapadły też decyzje odnośnie planów dla Metropolii Warszawskiej, Metropolii Krakowskiej, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Torunia, Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Miasta Siedlce, Obszaru Funkcjonalnego Radomia oraz dla Kielc i Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego.
Nie zawsze dokumenty udaje się jednak przyjąć bez przeszkód. Pokazuje to przykład planu dla metropolii, przyjętego przez Radę m.st. Warszawy w listopadzie. Odbyło się to w atmosferze awantury, ponieważ posłowie Konfederacji protestowali przeciwko strefie czystego transportu, o której w planie jest mowa, a także przeciwko innym rozwiązaniom zmniejszającym ruch samochodowy. Przyjęcie dokumentu w samej stolicy to jednak nie koniec, ponieważ plany dla obszarów tak dużych jak Metropolia Warszawska czy Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot wymagają akceptacji i współpracy wszystkich objętych nimi gmin. To konieczne m.in. do wspólnej realizacji projektów w zakresie rozwoju infrastruktury transportowej. Tymczasem, ostatnio w Otwocku, objętym planem dla Metropolii Warszawskiej, prezydent zarekomendował radzie odłożenie decyzji o akceptacji SUMP. Nie chciał, by władze Otwocka kojarzono z poparciem dla utworzenia Strefy Czystego Transportu w stolicy, dlatego zaproponował stworzenie własnego, odrębnego dokumentu dotyczącego miejskiej mobilności. Także SUMP dla Kielc i Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego napotkał opór i początkowo został przez radę miasta odrzucony. Część radnych krytykowała niedopracowanie i brak ambicji, część była niezadowolona z planu ograniczenia ruchu samochodowego. Prezydent miasta musiał prosić o zwołanie nadzwyczajnej sesji, by przeprowadzić ponowne głosowanie i dokument przeszedł.
Prace nad Planami Zrównoważonej Mobilności Miejskiej trwają zwykle długo ? mniej więcej półtora roku do dwóch lat ? i obejmują dość szerokie jak na polskie warunki procesy konsultacyjne. Wymagają tego zasady tworzenia SUMP-ów, gdzie sam proces, w tym dialog z mieszkańcami, jest w założeniu równie istotny, jak efekty. Jednak poziom zainteresowania konsultacjami często nie jest tak wysoki, jak powinien być. Upowszechnienie informacji o znaczeniu SUMP-ów, z uzasadnieniem konieczności ich tworzenia, a także o trwaniu konsultacji i możliwych formach udziału w nich, nadal pozostawiają nieco do życzenia. Znaczna część osób biorących udział w konsultacjach to przedstawiciele działających na danym terenie organizacji, popierających równoważenie transportu lub się mu sprzeciwiających, a niezrzeszonych w żadnych strukturach mieszkańców uczestniczy raczej niewielu. W związku z tym w konsultacjach przeważają głosy skrajne. Ponadto, plany te to złożone i długie dokumenty, a ich przełożenie na codzienne życie mieszkańców i mieszkanek miast, wcale nie jest takie jasne. SUMP-y, jako dokumenty strategiczne, nie są na tyle szczegółowe, by uwzględniać w nich uwagi dotyczące bardzo konkretnych lokalnych problemów. Nie oznaczają też ostatecznych decyzji w sprawie lokalizacji inwestycji w infrastrukturę, co często jest przyczyną nieporozumień w dialogu z mieszkańcami.
Wyzwaniem jest dobra, przemyślana komunikacja w trakcie całego procesu pracy nad SUMP-ami. Samorządy opracowują SUMP-y przede wszystkim ze względu na konieczność spełnienia wymogów postawionych przez Komisję Europejską w Umowie Partnerstwa na lata 2021-2027 w odniesieniu do miejskich inwestycji transportowych. Na samo przygotowanie tych dokumentów uzyskują zwykle unijne dofinansowanie i podczas prac nad nimi trzymają się unijnych zaleceń. Zdarza się przy tym, że miejscy urzędnicy i decydenci, nie potrafiąc dobrze wyjaśnić powodów wprowadzania określonych rozwiązań czy odrzucania zgłaszanych do nich uwag. Nawet, kiedy takie powody są obiektywne i istotne oraz niezwiązane z kwestią finansowania, często odwołują się do najłatwiejszego argumentu ? ?tego wymaga Unia Europejska?. Tym samym, w oczach przynajmniej niektórych mieszkańców, SUMP-y stają się planami przygotowywanymi nie w odpowiedzi na ich potrzeby, ale ?dla kasy?. Dlatego w zakresie informowania i edukowania, tak radnych, jak i mieszkańców, a nawet swoich pracowników, samorządy mają jeszcze wiele do zrobienia. Władze krajowe powinny im w tym pomóc, również prowadząc własne, szersze kampanie informacyjno-edukacyjne na temat potrzeby rozwijania zrównoważonego, bezemisyjnego transportu.
W marcu 2023 r. Komisja przyjęła zalecenia wzywające każde państwo członkowskie do wdrożenia krajowego programu z dedykowanym biurem, w celu pomocy miastom w planowaniu zrównoważonej mobilności miejskiej. Mają dostarczać wytycznych, programów szkoleniowych służących rozwijaniu wiedzy i umiejętności pracowników miejskiej administracji, a także zapewniać miastom wiedzę techniczną i wsparcie finansowe. Powinny też animować sieci miast i koordynować specjalne kampanie komunikacyjne.
W Polsce są już podejmowane działania w tym zakresie, choć na pewno warto bardziej je rozwinąć. Od 2022 roku działa Centrum Kompetencji ds. SUMP. Obecnie Ministerstwo Infrastruktury realizuje już drugi projekt służący wsparciu samorządów w tworzeniu SUMPów oraz zwiększeniu ich kompetencji w zakresie planowania i realizacji projektów inwestycyjnych z dziedziny transportu, skierowany do 15 miejskich obszarów funkcjonalnych. Jego realizacja ma się zakończyć w maju 2025 roku i będzie obejmowała między innymi opracowanie rekomendacji dotyczących zaangażowania obywateli w proces planowania mobilności miejskiej i dostarczenie zaleceń dotyczących koordynacji krajowej SUMP. Takie zalecenia są bardzo potrzebne.
Trudno na razie ocenić, na ile skutecznie przyjmowane ostatnio SUMPy będą wdrażane. Niestety, z najnowszego raportu Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów ?Zrównoważona mobilność w polityce transportowej miasta? wynika, że tworzenie dokumentów strategicznych nie przekłada się jak dotąd na rzeczywistą skuteczność realizacji polityk transportowych. Sporo kłopotów sprawia też samorządom utrzymanie spójności różnych planów i polityk, ponieważ dokumenty nie są równolegle aktualizowane. W przypadku Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej problematyczny jest sam brak odpowiedniego umocowania prawnego, a w związku z tym jasnego miejsca w strukturze miejskich dokumentów strategicznych i wykonawczych. Teoretycznie nadrzędnym dla nich dokumentem jest strategia rozwoju gminy, a zdarza się, że w niewielkim stopniu uwzględnia ona kwestie związane z mobilnością. Może to obniżać rangę SUMPów, choć nie przekreśla możliwości ich skutecznego wdrożenia. Rozwiązanie tych problemów jest ważnym wyzwaniem na przyszłość, jeśli chcemy, by SUMPy zaczęły przyczyniać się do realnych zmian w miejskiej mobilności.
Podsumowując, w pracach nad SUMPami polskie miasta robią postępy, ale nadal dużo pozostaje do zrobienia, szczególnie, że mają to być dokumenty żywe i podlegające bieżącej aktualizacji. W praktyce na pewno okaże się, że jest w nich co poprawiać. Z pewnością w przyszłym roku możemy się spodziewać przyjmowania kolejnych Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej, w tym dla Metropolii Poznań, Szczecińskiego Obszaru Metropolitarnego, Subregionu Północnego Województwa Śląskiego, czy Aglomeracji Beskidzkiej.
Urszula Stefanowicz
Pozostałe artykuły

Czy Clean Industrial Deal wystarczy, by uratować “Made In Europe”?

Plan UE dla motoryzacji: szybsza elektryfikacja flot firmowych i utrzymane, ale opóźnione cele emisji
