
Polska i Unia Europejska wobec wyzwań konkurencyjności
W ostatnich dniach debata publiczna w Polsce i Europie koncentruje się wokół dwóch istotnych wydarzeń: publikacji Unijnego Kompasu Konkurencyjności oraz wystąpienia premiera Donalda Tuska i ministra finansów Andrzeja Domańskiego pod hasłem „Polska. Rok przełomu. Strategia gospodarcza dla Polski”. Oba dokumenty wyznaczają kierunki działań – pierwszy na poziomie europejskim, drugi krajowym – skupiając się na poprawie konkurencyjności gospodarki. temat konkurencyjności, która ostatnimi czasy jest traktowana jako kluczowe wyzwanie przed którym stoi unia dwudziestu siedmiu krajów. Nie jest dalekie od prawdy stwierdzenie, że w samym sercu debaty o konkurencyjności znajduje się sektor motoryzacyjny, który znajduję się obecnie pod dużą presją ze strony swoich zachodnich oraz wschodnich rywali. Warto przyjrzeć się zapowiedzianym politykom, które mają pomóc utrzymać konkurencyjną pozycję tego właśnie sektora.
O przyszłości motoryzacji
Komisja Europejska prowadzi strategiczny dialog z przedstawicielami sektora motoryzacyjnego w Europie. Celem tych rozmów jest opracowanie konkretnych rozwiązań, które pozwolą europejskim firmom motoryzacyjnym utrzymać konkurencyjność, jednocześnie realizując ambitne cele klimatyczne. Efektem tych negocjacji będzie Industrial Action Plan for the Automotive Sector, który zostanie opublikowany jeszcze w tym roku.
Z Kompasu dowiadujemy się że nowa komisja nie planuje prac nad zniesieniem kluczowego celu środowiskowego dla sektora jakim jest zakaz rejestracji nowych pojazdów spalinowych od 2035 rok. Jak zostało zapowiedziane, droga do neutralności klimatycznej pojazdów, będzie drogą neutralnie technologiczną, w której e-paliwa odegrają ważną rolę. Pojęcie neutralności technologicznej zajmuje bardzo ważna pozycję w nomenklaturze europejskiej, aczkolwiek warto zwrócić uwagę że często zrzuca ona na drugi plan równie ważną, jak nie ważniejszą, efektywność energetyczną. Pojazdy elektryczne pozostają transportem zeroemisyjny o najwyższej efektywności energetycznej i tym samym są one obecnie najtańszym rozwiązaniem wśród zielonych czterokołowców. Wysoka efektywność elektryków wynika z ich bezpośredniego zasilania z sieci, co oznacza że naładowanie pojazdu nie wymaga pośrednika w przekazywaniu energii jakim jest paliwo. Rozwój zeroemisyjnej mobilności nie powinien wykluczać żadnych rozwiązań przyjaznych dla środowiska ale wyraźnie stawiać na te które oferują najwięcej korzyści.
Ukończona wersja Industrial Action Plan for the Automotive Sector będzie zawierała również wytyczne przyspieszające rozwój zeroemisyjnych flot firmowych. To kluczowy temat, około 60% nowych samochodów w UE to pojazdy firmowe, które obecnie w dużej mierze stanowią ciężkie, wysokoemisyjne i paliwo chłonne auta. Pierwsza oficjalna zapowiedź działań w tym zakresie pojawiła się Mission letter komisarza ds. zrównoważonego transportu i turystyki, Apostolosa Tzitzikostasa a w Kompasie dla nowej Komisji Europejskiej ta deklaracja jest podtrzymana. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale zapewne będą one określały minimalny udział pojazdów zeroemisyjnych we flotach firmowych.
Co z celami redukcji emisji dla pojazdów?
Temat który nie został bezpośrednio poruszony w Kompasie Konkurencyjności, lecz z pewnością wywołuję duże emocje w sektore motoryzacjynym i za pewne jest negocjowany w trakcie dialogu strategicznego to nowe limity emisji CO2 dla samochodów osobowych. Zgodnie z decyzją wykonawczą Komisji (UE) 2023/1623, wyniosą 93,6 g CO2/km na lata 2025-2029 oraz 49,5 g CO2/km na lata 2030-2034, by dalej dążyć do neutralności klimatycznej od 2035 roku. Już od 2025 roku, firmy które nie spełnią wyżej wymienionego celu, podlegają karze, za każdy nowy pojazd zarejestrowany w danym roku, kara ta wynosi 95 € na każdy g/km przekroczenia limitu. Dzisiaj wyraźnie słyszymy od sektora że sprostanie temu celowi jest zbyt ambitne a kary które będą musieli ponieść producenci mogą zaważyć na ich konkurencyjności. Strategiczny dialog musi uwzględnić potrzeby sektora, i udostępnić producentem możliwość do dalszego funkcjonowania, jednak cele klimatyczne powinny zostać na miejscu.
Deregulacja i uproszczenia administracyjne – klucz do wzrostu konkurencyjności?
Jeśli mowa o unijnym Kompasie Konkurencyjności oraz wystąpieniu „Polska. Rok przełomu. Strategia gospodarcza dla Polski”, nie sposób nie wspomnieć o deregulacji. Na poziomie unijnym jest ona załatwiana pakietem Omnibus. Jak dowiadujemy się z Kompasu, Omnibus ma być serią działań upraszczających które doprowadzą Unie do redukcji obowiązków sprawozdawczych – o co najmniej 25% dla wszystkich firm i 35% dla małych i średnich przedsiębiorstw. Ponieważ obowiązki sprawozdawcze to tylko część wszystkich obciążeń administracyjnych, w przyszłości redukcja o 25% i 35% ma obejmować całość kosztów administracyjnych. Ostatecznym celem jest zmniejszenie powtarzających się kosztów regulacyjnych o około 37,5 miliarda euro do końca obecnej kadencji. Pierwszy pakiet zmian zawarty w Omnibusie obejmie między innymi znaczące uproszczenia w zakresie raportowania zrównoważonych finansów, czyli raportowania ESG czy działania mające zapobiegać, przenoszeniu obciążeń (trickle-down effect) w łańcuchach dostaw, aby mniejsze firmy nie były w praktyce zmuszanie do nadmiernego raportowania, w imieniu dużych firm. Nie są znane konkrety pakietu, aczkolwiek zaczynanie deregulacji od kwestii środowiskowych, wśród wielu budzi niepokój. Jeśli zapisy dotyczące raportowanie rzeczywiście uniemożliwiają bycie konkurencyjnym dla europejskich firm, faktycznie wymagają one rewizji, jednak w dalszym ciągu powinniśmy dbać o wysoki standard wszystkich europejskich przedsiębiorstw.
Polska strategia deregulacyjna
Na poziomie polskim, konkretne propozycje deregulacji mają zostać przedstawione przez polskie środowisko przedsiębiorców, którzy jako praktycy mają przedstawić zestaw konkretnych rozwiązań. W poniedziałek (17.02.2025) w internecie pojawiła się strona sprawdzamy.com która przybliża nam deregulacyjny plan Rafała Brzoski, prezesa spółki inpost, który przez Premiera został powołany do mobilizacji działań w zakresie uproszczenia przepisów. Jak dowiadujemy się ze strony, oprócz szerokiego grona ekspertów zaangażowanych w projekt, ważną rolę odgrywają w nim organizacje eksperckie zrzeszające firmy oraz pracodawców takie jak lewiatan, pracodawcy RP czy Polska Rada Biznesu. Dotychczas ujwaniono że zespół pracuję nad nad ośmioma rozporządzeniami głównie dotykającymi tematyki podatkowej, czternastoma propozycjami ustaw o bardziej różnorodnej tematyce, jedną propozycją regulacji unijnej dotyczącej wcześniej wspomnianego raportowania ESG oraz projektem rozwojowym dotyczącym konkurencyjności AI. Działania te z pewnością celują w osiągniecie założonych przez unię radykalnych cięć w opłatach administracyjnych oraz podkreślają polski potencjał AI.
Równowaga między konkurencyjnością a ochroną klimatu
Zarówno Unijny Kompas Konkurencyjności, jak i strategia gospodarcza polskiego rządu trafnie identyfikują wyzwania oraz priorytety związane z utrzymaniem konkurencyjności europejskiej i krajowej gospodarki. Jednak samo zdiagnozowanie problemu to dopiero początek – potrzeba jeszcze działania, a efekty europejskiej walki o konkurencyjność będziemy mogli ocenić dopiero w nadchodzących miesiącach jak nie latach. Nie sposób mówić o konkurencyjności Europy bez uwzględnienia sektora motoryzacyjnego, który musi sprostać zarówno ambitnym celom klimatycznym, jak i rosnącej presji ze strony globalnych rywali. Planowane regulacje, takie jak ograniczenia emisji CO₂, rozwój flot zeroemisyjnych oraz promocja technologii przyjaznych środowisku, będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości tej branży. Jednocześnie deregulacja i redukcja obciążeń administracyjnych, zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym, mają stworzyć korzystniejsze warunki dla przedsiębiorstw w sektorze automotive i nie tylko. Należy jednak pamiętać, że uproszczenie przepisów nie może stać się przykrywką dla osłabienia celów klimatycznych i zasad zrównoważonego rozwoju. Polska i Unia Europejska muszą znaleźć równowagę między ułatwieniem prowadzenia działalności gospodarczej a odpowiedzialnym podejściem do ochrony klimatu. W przeciwnym razie krótkoterminowe korzyści mogą przełożyć się na długoterminowe straty – zarówno dla środowiska, jak i samej gospodarki.
Pozostałe artykuły

Czy Clean Industrial Deal wystarczy, by uratować “Made In Europe”?

Plan UE dla motoryzacji: szybsza elektryfikacja flot firmowych i utrzymane, ale opóźnione cele emisji
